Już nie raz i z pewnością nie dwa wspominałam o mojej miłości do damskich garniturów. Jeszcze jak nie posiadałam wystarczających umiejętności (czytaj: żadnych), żeby stworzyć takie spodnium samodzielnie, zlecałam uszycie krawcowej. Nic więc dziwnego, że jednym z moich szyciowych marzeń było nauczenie się szycia takiego garnituru. Ten, który chciałabym pokazać dzisiaj światu, jest uszyty z bawełny satynowanej, a jej nieoczywisty wzór nadaje całości wyjątkowego charakteru.