Mój najnowszy projekt ujrzał właśnie światło dzienne. Jest
nim dziewczęca sukienka z falbankami. Ten cudowny materiał od niezastąpionej
Ultramaszyna to tkanina koszulowa z nadukowanymi na czarnym tle chwostami.
Pierwszy raz go zobaczyłam na samej właścicielce Ultramaszyny, kiedy to
wrzuciła zdjęcie ze Świąt Bożego Narodzenia, ubrana w przepiękną granatową
sukienkę. Później tylko zostało iść do sklepu, pomacać i kupić. Nawet nie
musiałam się zastanawiać co z niej uszyję. To było już wiadome od pierwszej
chwili.
Tak jak zazwyczaj bywa, wybrałam wykrój z Burdy – okazał się
nim model 115 z numeru 10/2017, który posłużył mi za bazę do modelowania.
Wprowadziłam sporo zmian, aby dostosować wykrój do mojej wizji. Postanowiłam od
razu na papierze stworzyć szablon i bezpośrednio przenieść go, razem z
zapasami, na tkaninę. Jest ona delikatna, więc moim celem było ograniczenie
konieczności rysowania czymkolwiek po materiale. Podczas krojenia trzeba było uważać bo tkanina
lubiła się elektryzować. Jednak szycie było samą przyjemnością.
Jakie zmiany wprowadziłam do oryginalnego wykroju z Burdy?!
- Dodałam dodatkową falbankę na dole sukienki.
- Oryginał jest luźny, bez zaznaczonej talii. Ja postanowiłam przemodelować wykrój tak, aby sukienka była odcięta w pasie i marszczona za pomocą trzech gumeczek.
- Rękawy skróciłam znacznie i lekko zwęziłam, aby dostosować je do moich kościstych rąk :D
- Zamiast suwaka pod szyją, zrobiłam drobne pęknięcie, które zostało wykończone lamówką.
- Pod szyją powstała stójka, która na końcu przechodzi w wiązanie
PAMIĘTAJ, TY TEŻ MOŻESZ ZACZĄĆ TWORZYĆ SWOJĄ WŁASNĄ
ODZIEŻ. NIE BÓJ SIĘ ZARYZYKOWAĆ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz